Rano Mieszko poszedł do sklepu po zamówione bułki, Gniewko łapał słońce, a ja usiłowałem wszystko…
Tag: szlak czerwony
Jednostajny szum wody lejącej się z nieba, błyski i huk grzmotów, chrapanie współtowarzyszy, czasem gwałtowny…
Sobota stoi pod znakiem przeprowadzki. Ostatecznie pożegnaliśmy się z Anetą i Wojtkiem i pojechaliśmy do,…
Piątkowy poranek. Zmartwychwstanie. Aneta zrobiła śniadanie na 8.30, o 10.00 wyszliśmy z domku (Daniel zawsze…
