do Studzionek

Pogoda w Krościenku piękna. Zacząłem bez śniadania. Śniadanie postanowiłem zjeść gdzieś wyżej. Znalazłem niezłe miejsce pod takim jakimś ichnim tradycyjnym grzybkiem, tj. pod wiatką o kształcie parasola. Piszą tam o tym sporo informacji, o korzeniach tej inicjatywy, działaniach wojennych i różnych przygodach z tymi wiatami związanych. Ja zaś zapomniałem tam zrobić zdjęcie jednej naklejce z adresem czyjegoś bloga, bo odłożyłem na „za chwilę” i tak ta chwila wciąż trwa, a ja sobie już poszedłem. Ciepło bardzo na słońcu, lecz miejscami szron na liściach występuje.

Po drodze Zbójeckie stoły, a po paru godzinkach wieża widokowa na Lubaniu.

Nocleg „U Chrobaków” polecany przez polecajki czerwonoszlakowe, a teraz polecam i ja.

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Leave a Reply